Cześć,
Jest niedzielne popołudnia i kiedy piszę do Was ten post, to w Poznaniu wielcy blogerzy tego
świata doszkalają się i wymieniają doświadczeniami. Też miałam tam być, ale z różnych
powodów nie pojechałam. Zdarza się. Ta konferencja miała być dla mnie powrotem
do przeszłości, poczuciem jak to jest być częścią blogowego świata. Chciałam
odświeżyć swoją wiedzę i swoje umiejętności. Jednak nie udało się. Myślice czy
jestem załamana? Nie jestem. Mam weekend dla siebie i mam plan zrealizować
swoje plany. A jednym z nich jest powrót do blogowego świata i do mojego bloga
English with Ann.
Myśl o powrocie do blogowania kłębi się w mojej głowie od
bardzo dawna, bo od dawna mi tego brakuje. Brakuje mi kontaktu z Wami, pisania
postów, pokazywania Wam, że angielski nie jest wcale taki straszny jak go
malują (niczym ten diabeł).
I mimo, że nie narzekam na nudę, to brak blogowania odczuwam
coraz bardziej.
Podczas mojej nieobecności na blogu wiele się u mnie działo.
Jak zapewne pamiętacie, we wrześniu 2016 roku, po raz pierwszy światło dzienne
ujrzał e-book dla anglistów EnglishLand. Dumnie tworzę kolejne e-booki, a w
styczniu 2019 roku, wydaliśmy pierwszy e-book dla germanistów. Jestem z tego
bardzo dumna, a duma jest tym większa, że otaczam się przy tym cudownymi
ludźmi. Od tamtego czasu wydaliśmy już 15 e-booków dla anglistów oraz 3 dla
germanistów, w tym e-booki tematyczne o Świętach Bożego Narodzenia oraz
Wielkanocy. W tym czasie miałam również przyjemność wystąpić jako prelegent na zlocie anglistów (w Stryszawie w lipcu 2018) oraz
na zlocie nauczycieli języków obcych w Sanoku (w sierpniu 2018). I nie powiedziałam jeszcze
wszystkiego ;)
Od września 2018 roku jestem także dumną właścicielką szkoły
językowej EnglishLand School w Garwolinie, w której pracuje z cudownymi
dziećmi, młodzieżą i pełnymi zapału osobami dorosłymi. Dzielenie się wiedzą
zawsze było dla mnie pasją i nigdy przenigdy nie czułam, że to jest moja praca.
To pasja.
I to właśnie ta pasja sprawiła, że wracam do pisania bloga,
wracam ze świeżą głową i pomysłami.
Trzymajcie za mnie kciuki.
Ściskam,
Aniu czy pomagasz może w poprawianiu tekstów napisanych po angielsku ? Jako, że zakładam firmę w UK i mój j.angielski jest na poziomie podstawowym nie potrafie poradzić sobie na wypełnieniu mojej firmowej strony "Web Design, gdzie cały czas wydaje mi się, że moje opisy i teksty są jakies amatorskie
OdpowiedzUsuńSkontaktuj się proszę ze mną na priv: english-with-ann@wp.pl
UsuńTam będzie nam łatwiej omówić, co dokładnie jest potrzebne i jak mogłaby wyglądać ewentulana współpraca.
Ania