Nadszedł ten moment, kiedy po raz pierwszy na moim blogu pojawi się wpis z cyklu "W 80 blogów dookoła świata". Akcja blogerów językowo-kulturalnych odbywa się po raz 10, a dla mnie po raz pierwszy. Żałuję, że wcześniej nie mogłam w niej uczestniczyć. Ale jak to mówią, lepiej późno niż wcale ;) do dzieła!
Zadanie, które mam do wykonania to 5 pytań do blogera. Wydaje się być łatwym zadaniem, ale do takich nie należy.
A dlaczego? A spróbuj z tysiąca rzeczy, które są dla Ciebie ważne i bez których żyć nie możesz wybrać tę jedną. Wybierz jedno miejsce w swoim ulubionym kraju, które chcesz zobaczyć, przecież jest ich tak wiele...
Każdy z blogerów i blogerek, biorących udział w akcji miało do wyboru 5 pytań, na które należy odpowiedzieć.
Światełko na sznurek. Każdy chyba, wie, że kontakty elektryczne i przełączniki są inne niż w pozostałych krajach europejskich, ale światełka na sznurek się nie spodziewałam. Zazwyczaj w łazience. Zapewne podyktowane jest to względami bezpieczeństwa. Podobnie jak brak kontaktów elektrycznych w łazienkach (są tylko takie, do których podłączymy np elektryczną szczoteczkę do zębów). Bezpieczeństwo ponad wszystko, z czym również jako inspektor BHP się zgadzam w 100%. A tak swoją drogą to może być bardzo ładna ozdoba.
2. Co lubisz/czego nie lubisz w Wielkiej Brytanii.
Zacznę od tego, czego nie lubię - dwóch kranów. Tak, właśnie tak. Z jednego kranu płynie woda zimna, a z drugiego - gorąca. Pół biedy jak potrzebujesz wody zgromadzonej w jakimś naczyniu, problem zaczyna się wtedy, gdy musisz sobie umyć ręce.
A co lubię? Czerwone autobusy (duble-decker bus), budki telefoniczne (phone box), tych przemiłych panów z futrzanych czapkach - to żołnierze gwardii królewskiej, i cała reszta typowych brytyjskich symboli. Dodatkowo nie przepadam za upalnymi dniami, więc brytyjska pogoda (British weather) przypadła mi do gustu. Te wszystkie symbole, pojawiające się na wszelkich pamiątkach przywożonych z Wielkiej Brytanii to zdecydowanie pomysł na zupełnie oddzielny post, co Wy na to?
3. Twój największy sukces odnośnie nauki języka.
Zdecydowanie opanowanie gramatyki. Większość osób mówi "a po co mi ta gramatyka...". A chociażby po to żeby ładnie konstruować zdania, odmieniać to co trzeba a nie jak "Kali jeść krowa" Nie, nie nie. Zdaję sobie sprawę z tego, że opanowanie gramatyki nie należy do zadań najłatwiejszych ale jest to możliwe. Setki, jak nie tysiące, wykonanych ćwiczeń i tadam - gotowe - mamy gramatykę w małym paluszku. A jeśli włączymy w to logiczne myślenie to będzie nam jeszcze łatwiej. Bo przecież wszystko ma ręce i nogi, prawda?
4. Słowo/ wyrażenie, które ciężko jest przetłumaczyć na język polski.
"Poznajcie się! To jest... yyyy.... Ania!"
Zdarzało się? W języku polskim nie ma na to określenia a Szkoci nazwą to "tartle". Słówko, które oznacza zawahanie towarzyszące przedstawianiu kogoś drugiej osobie, głównie dlatego, że zapomnieliśmy imienia jednej z osób.
5. Miejsce w Wielkiej Brytanii, którego jeszcze nie widziałeś, a które chcesz zobaczyć.
Jedno słowo - Stonehenge. Kamienny krąg położony w południowej Anglii w hrabstwie Wiltshire, budowany w sześciu etapach przez setki lat (3000-1520 pne), okrzyknięty jedną z najsłynniejszych europejskich budowli pochodzących z epoki neolitu i brązu. Stonehenge jest również cmentarzem, jednak o tym wie niewielka liczba osób. Kręgi kamienne tego typu powstawały w związku z kultem Księżyca i Słońca symbolizujących kobietę i mężczyznę. Od 1986 roku znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO.
A może Ty chciałbyś odpowiedzieć na te pytania? Nie krępuj się i zostaw swój komentarz :) Będzie mi niezmiernie miło je czytać.
Przeczytaj koniecznie, jak inni blogerzy i blogerki poradzili sobie z tym zadaniem i poznaj ich bliżej.
Chiny:
Francja:
Holandia:
Kirgistan:
Niemcy:
Rosja:
Wielka Brytania:
Włochy:
Wietnam:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz